poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Zima, lato, wiosna czy jesień?

Teraz! szybko póki mi się chce pisać notkę. Kamila skarć się! Ty leniu, nauczyłabyś się wreszcie systematyczności. Również nie miałam o czym pisać notek.. Niczego nie wygrałam, niczego nie kupiłam, aż do czasu. Ostatnio pogoda była cudna, piękna i MNIE chciało się wyjść na zewnątrz, co mnie się raczej nigdy nie chce ruszyć i wolę posmęcić przed komputerem. Marnotrawstwo, ale taka już jestem, a tu taka niespodzianka, że wolę nawet postać przed blokiem i wystawiać ryjka do słońca, niż w domu siedzieć i wkurzać się na wszystko dookoła.  ach to grzanie. :), a wczoraj wstaję i patrzę przez okno.. a Tu śnieg. 
Również jestem już po przeprowadzce, o zgrozo już miesiąc.. Jak widać widoki mam na główną ulicę, gdzie jeżdżą auta, tramwaje i autobusy, które mają z resztą przystanek prawie pod moimi oknami na lewo. Uwielbiam ludzi którzy chodzą mi pod oknami.. ciasne, ale własne, zawsze mogło być gorzej, a i do tego można się przyzwyczaić. :) Ostatnio kupiłam sobie krem do twarzy SYNERGEN dla Rossmann'a, za 7,60 zł. Do cery mieszanej. Używam go parę dni i jestem zadowolona, Nie wysusza, jak i nie zostawia tłustego filmu na twarzy, miło pachnie i ma przyjemną konsystencję, oraz bardzo fajnie się wchłania.(Nie ma parafiny! <3) Zobaczymy po dłuższym czasie stosowania. Dostałam też lakier do paznokci od przyjaciółki z firmy wibo, bo wygrała dwa identyczne(Nie denerwuj mnie nawet swoją ilością wygranych) i postanowiła się podzielić. Dziękuję :*

No to chyba tyle na dzisiaj. Do następnego (oby) napisania. :)

niedziela, 5 lutego 2012

No dobra, zbieram się bo coś straasznie nie mogę się zebrać do napisania choć jednego posta. Cóż za lenistwo z mojej strony. Otóż, jestem szczęśliwa, chcę z nim dzielić każdą wolną chwilę i te pe. mamy pięknego synka, który pachnie równie pięknie. Dobra, koniec bo mogłabym tak pisać i pisać bezsensownie troszkę. Co nowego? Przeprowadzam się, haha. Pod koniec lutego wybywam z mojego najukochańszego mieszkania w szczerze powiedziawszy... Nieznaną pustkę, no dobra.. może znaną pustkę. Nie chcę, mamusiu na prawdę nie chcę i jestem temu przeciwna, ale cóż.. Ja tu zdania nie mogę mieć, siła wyższa. Szczerze to już dawno wygrałam pewne rozdanie, ale moje lenistwo nie pozwoliło mi nawet się nim pochwalić! więc zrobię to dziś. Otóż, było to dokładnie około 1 stycznia, kiedy zakończyło się rozdanie u FASHIONERY, a informacje o rozdaniu tutaj: klik.
 Kiedy leżałam sobie prawie usypiając i zdychając z nudów przez brak internetu, zadzwoniła do mnie przyjaciółka z tą o to miłą wiadomością 'Wygrałaś rozdanie!' - 'słucham? które?'.. byłam nieprzytomna i przez kolejne pół godziny próbowała wytłumaczyć mi co wygrałam, a ja i tak tego nie załapałam. No cóż.. Życie! Bardzo cieszę się z wygranej, bo ja raczej nie mam szczęścia do takich rzeczy... Nie to co moja przyjaciółka, skubana non stop coś wygrywa! Pierwszego lutego miałam szesnaste urodziny. Szczerze? To najlepsze urodziny w moim dotychczasowym skromnym życiu. Gdyby nie mój Misiek, to tego by nie było, bo  to On sprawił je najlepszymi. :) Notka o wszystkim i o niczym. No cóż, takie życie. Na razie koniec i obiecuję poprawę w swojej systematyczności..
Zdjęcie pozostawia Sobie wiele do życzenia. Ucięłam z karteczki G i te kolory to już totalna porażka. No, ale cóż. BARDZO DZIĘKUJĘ! <3

czwartek, 19 stycznia 2012

Po długiej przerwie wracam. Osobiście mogę powiedzieć. Tak, pochodzę z rozbitej rodziny. Ogólnie, tak od  początku, sylwester się udał, a nowy rok, to nowe plany.. Przeprowadzka i dużo, dużo zmartwień.. Dopiero od przedwczoraj mam internet. Teraz mieszkam na czwartym piętrze i staram się nie używać windy przemieszczania się na nie i całkiem nieźle mi to wychodzi, zobaczymy efekty może za jakieś 2 miesiące codziennego wychodzenia na czwarte piętro minimum 2/3 razy. :) Ogólnie mam plan chudnąć i pięknie wyglądać na wiosnę, lato... ale znając moje podejście z tym będzie ciężko, lecz trzymajmy się dobrej myśli. :d Jak znoszę tą sytuację? w porządku, trzymam się i to nawet całkiem nieźle.. Dziwnie mi z myślą, że znów pojawił się ktoś w moim życiu, bliższy może mojemu sercu, ale boję się tego. Boję się.. Sama nawet nie wiem dlaczego.. No nic, zobaczymy pojutrze bo się będę z nim widzieć. :) Ostatnio wracając do domu, przechodziłam obok pewnego stoiska gdy nagle miła pani rzekła " Zapraszam wszystko po złotówce". O! A co tam pani ma? - zapytałam. i pokazała mi swoje produkty. - Poważnie po złotówce? - Ależ tak dziecinko. Skończyło się na tym, że kupiłam kosmetyczkę, dwa opakowania ślicznie pachnących podgrzewaczy od Nestle, dwa markery, opakowanie czterech bateryjek paluszków  i kropelkę. Wydałam 7 zł i wcale nie żałuję tego jakże wielkiego 'wydatku'. Za własnym doświadczeniem z lakierem do paznokci od firmy Safari, skusiłam się na trzy kolejne.. po 3 zł od sztuki, cena bardzo okazyjna, a lakier mogę polecić nawet, choć troszkę krótko trzyma (2,3 dni maks), potem już się zdziera i odchodzi, ale czego się spodziewać po lakierze do paznokci za 3 zł? :) Oto one : 
Jak widać jakość zdjęcia nie powala, ale niestety zdjęcie robione telefonowym aparatem i to jeszcze samsungiem. :d Na razie nie mam innej możliwości i innego sprzętu.. Od lewej brzoskwinka(wreszcie! znalazłam dobry odcień) Kawka z mleczkiem i zwykły ciemny fiolet.. Nie zaprezentuję na paznokciach, ponieważ są w fatalnym stanie i po prostu, aż mi wstyd. Muszę kupić odżywkę z Eveline 8 in 1. Podobno bardzo dobra, a nawet jestem tego pewna, bo sama miałam z tej serii, ale inną.. Szkoda, że nie zastosowałam typowej kuracji. (AH! Ta moja wytrwałość). Na razie używałam tylko fioletu i jest to na prawdę ładny odcień tego koloru, ciemny, ostatnio lubię ciemne kolory na paznokciach, choć bardziej z niewiadomych przyczyn non stop chcę kupować różowe lakiery do paznokci.. Dobrze, że mam przyjaciółkę przy sobie która zawsze mi powie, żebym nie kupowała, bo mam już taki, bądź, że po prostu to bez sensu, ale! I tak o na pewno kupię jeszcze jakiś róż, nie ma to tamto. :) Siedzę sobie przy muzyce i zapalonych świeczkach, zapach lata wokół i ogólnie chyba mam ciepło w pokoju. Na razie tyle, do następnej! ;*