Jest poniedziałek, czyli lekcje skończyłam o 10:25, pod tym względem lubię moją szkołę. Wciąż pachnie mi popcornem który przed chwilą zjadłam.. W piątek przyszły mi buty, jestem z nich zadowolona, wygodne, lecz trochę wysokie, przez co nie nadają się na krzywe krakowskie chodniki, cóż, jakoś muszę przeboleć pierwsze odciski i pierwsze upadki, ale jak to mówią: Praktyka czyni mistrza!. :) i czekam na świetną marynarkę, którą kupiłam od pewnej dziewczyny na fbl, niebawem może pojawią się jakieś zdjęcia w butach i marynarce, ponieważ czekam, aż koleżanka łaskawie znajdzie czas. Takie życie gdy mało osób w otoczeniu posiada dobry aparat fotograficzny. Jutro mikołaj, a ja niczego się nie spodziewam. Powiedziałam mamie, żebyśmy nie obchodzili w tym roku mikołajek, trochę szkoda, ale głupio by mi było dostawać prezenty i nic nie dawać w zamian.. Na dziś tyle, muszę popracować nad wyglądem bloga i techniką pisania. W ogóle muszę go ogarnąć. Trzymajcie się cieplutko w tą smutną pogodę. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz